Zamknij oczy i działaj
Beatbox mnie fascynował, kiedy byłem nastolatkiem. Czasem zastanawiałem się, jak to jest udawać różne instrumenty do mikrofonu.
Po kilku latach miałem idealną okazję. Był mikrofon, było sceniczne nagłośnienie. I był strach. Bo nie lubię być w centrum uwagi. Bo nie wiem jak mi wyjdzie. I pewnie wiele innych myśli chodziło mi po głowie.
Na szczęście mocniejsza była świadomość nadarzającej się szansy. Chciałem to zrobić dla siebie. Nie chciałem, żeby do mnie były skierowane słowa Jacka Sparrowa z „Piratów z Karaibów”:
„Jeśli czekałeś na właściwy moment, to był ten moment”
Wziąłem więc mikrofon i zamknąłem oczy. Otworzyłem je, kiedy już skończyłem występ. Występ dla samego siebie, choć przed liczną publiką.
To było wspaniałe. Dałem sobie wtedy sam zastrzyk pewności siebie i poczucia sprawczości. Nikt na ten nieplanowany występ nie narzekał, a ja zrobiłem to, czego chciałem.
Wspomnienie tej chwili pomaga przypomina mi, że potrafię działać i spełniać marzenia mimo strachu, choć było to już 16 lat temu.
A czy Ty chcesz w końcu zamknąć oczy i zrobić coś dla siebie?